Tragedia na A1: Proces Sebastiana M. w Piotrkowie po śmiertelnym wypadku z rodziną

Tragedia na A1: Proces Sebastiana M. w Piotrkowie po śmiertelnym wypadku z rodziną

We wtorek w Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim miało miejsce pierwsze przesłuchanie Sebastiana M., oskarżonego o spowodowanie tragicznego wypadku z września 2023 roku, w którym zginęła cała trzyosobowa rodzina. Oskarżonemu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Tragiczny wypadek na autostradzie

Do zdarzenia doszło na autostradzie A1 w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. Sebastian M. kierując BMW, poruszał się z prędkością przekraczającą 300 km/h. Uderzył w kię, którą podróżowała rodzina z województwa śląskiego. W wyniku zderzenia samochód rodziny stanął w płomieniach, a pasażerowie, w tym 5-letni chłopiec, zginęli na miejscu.

Ucieczka i ekstradycja

Po wypadku Sebastian M. nie został zatrzymany i uciekł za granicę, szukając schronienia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Dopiero 26 maja 2025 roku został sprowadzony do Polski i umieszczony w areszcie tymczasowym decyzją sądu.

Próba mediacji

Podczas pierwszego dnia rozprawy, po upływie 24 miesięcy od wypadku, sędzia zdecydowała się nie otwierać przewodu sądowego, dając stronom możliwość mediacji. Obrońca Sebastiana M. poparł tę decyzję, podtrzymując wcześniej złożony wniosek o mediacje. Na sali obecni byli także matka i siostra oskarżonego.

Wątpliwości prokuratury

Prokurator wyraził pewne obawy co do możliwości mediacji, wskazując na dotychczasową postawę Sebastiana M. podczas śledztwa, która nie wykazywała chęci współpracy. Prokurator zasugerował, że decyzja o mediacji powinna być podjęta dopiero po odczytaniu aktu oskarżenia i wyjaśnieniach oskarżonego.

Spór o kwalifikację prawną

Przed rozpoczęciem mediacji pojawiły się również kontrowersje dotyczące prawnej kwalifikacji czynu. Obrońca rodziny ofiar sugerował skierowanie sprawy do Sądu Okręgowego i zmianę kwalifikacji prawnej, jednak prokurator stanowczo się temu sprzeciwił, argumentując, że właściwość Sądu Rejonowego jest odpowiednia.

Następne kroki

Sędzia postanowiła dać stronom szansę na mediację, podkreślając, że niezależnie od jej wyniku, sprawa zakończy się decyzją sądu. Wszystkie strony, w tym obrona poszkodowanych, zgodziły się na odroczenie terminów rozpraw do listopada, aby dać czas na ewentualne negocjacje.