Proces Sebastiana M. w Piotrkowie: Sąd wstrzymuje oskarżenie, czekają mediacje

W Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim rozpoczęło się postępowanie dotyczące tragicznego wypadku na autostradzie A1. Proces dotyczy Sebastiana M., oskarżonego o spowodowanie śmierci trzyosobowej rodziny z Myszkowa. Mimo że pierwsza rozprawa odbyła się 9 września, nie doszło do formalnego odczytania aktu oskarżenia, gdyż sąd zgodził się na przeprowadzenie mediacji.
Przyciągający uwagę początek procesu
Poranek w sądzie przyciągnął wiele osób, w tym dziennikarzy oraz zainteresowanych obserwatorów. Sebastian M. został przywieziony pod eskortą policji, co podkreślało powagę sytuacji. Warto zauważyć, że oskarżony znacznie schudł, co nie umknęło uwadze zgromadzonych. Proces rozpoczął się z opóźnieniem, a obrona wnioskowała o jego utajnienie. Sąd jednak postanowił, że będzie on jawny, co zwiększyło zainteresowanie mediów.
Szczegóły tragicznego zdarzenia
Wypadek, który stał się przedmiotem procesu, miał miejsce we wrześniu 2023 roku. Sebastian M., jadąc BMW, miał osiągnąć prędkość nawet 320 km/h. Na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego doszło do zderzenia z kią, w której podróżowała rodzina z Myszkowa. Patryk, Martyna i ich pięcioletni syn Oliwier wracali z wakacji, gdy ich samochód stanął w płomieniach po zderzeniu. Wszyscy zginęli na miejscu, a Sebastianowi M. grozi do ośmiu lat więzienia za spowodowanie tego tragicznego wypadku.
Ucieczka i aresztowanie
Po wypadku oskarżony opuścił Polskę i przez długi czas ukrywał się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Dopiero w maju 2025 roku został sprowadzony do kraju i umieszczony w areszcie tymczasowym. Mimo postawionych zarzutów nie przyznał się do winy. Sąd uznał, że istnieje ryzyko kolejnej ucieczki, dlatego przedłużono jego aresztowanie.
Mediacje jako szansa na porozumienie
Na pierwszym posiedzeniu sądowym akt oskarżenia miał być odczytany, a Sebastian M. miał przedstawić swoje wyjaśnienia. Jednak decyzją sądu, na wniosek obrony oraz za zgodą pełnomocnika rodziny ofiar, zarządzono mediacje. Proces mediacji ma trwać 30 dni i jest próbą znalezienia porozumienia między stronami.
Przyszłe kroki procesowe
Zaplanowano sześć terminów rozpraw, które miały obejmować przesłuchania świadków oraz biegłych. Ze względu na mediacje kolejny termin został przełożony na 25 września, jednak pozostałe daty pozostają bez zmian. Sprawa wzbudza ogromne zainteresowanie, nie tylko z powodu tragedii, ale także ze względu na okoliczności takie jak ekstremalna prędkość oraz późniejsze ukrywanie się oskarżonego. Rodzina ofiar czeka na sprawiedliwość już od dwóch lat i liczy na rozwiązanie tej bolesnej sytuacji.